Nieprawda z ambony!

W liście opublikowanym między innymi na stronach internetowych informacjelokalne.pl, wgniezno.pl, czy gniezno.com.pl, proboszcz parafii Bł. Radzyma Gaudentego w Gnieźnie, sugeruje, że PEC używa taniego węgla z Afryki, który jest złej jakości i zawiera bardzo wiele zanieczyszczeń.

Twierdzi także, że PEC zanieczyszcza powietrze bardziej niż będzie to czyniła uruchamiana przez księdza, lokalna kotłownia węglowa.
Proboszcz ww. parafii sugeruje ponadto, że ekogroszek jest ekologicznym paliwem oraz że ciepło z lokalnej kotłowni węglowej nim opalanej będzie tańsze i zdrowsze dla mieszkańców Winiar od ciepła systemowego dostarczanego przez PEC.
W swoim liście, ksiądz daje także do zrozumienia, że PEC bezkarnie zatruwa środowisko naturalne, co powinno zostać sprawdzone przez niezależnych ekspertów.
 
Wszystkie te informację są jednak nieprawdziwe. W związku z powyższym PEC w Gnieźnie poczynił odpowiednie kroki prawne w celu obrony swojego dobrego imienia.
 
Jednocześnie pragniemy uspokoić szczególnie mieszkańców Winiar, że PEC w Gnieźnie gwarantuje im 100% bezpieczeństwa, czego nie można powiedzieć o lokalnych kotłowniach węglowych, działających poza jakąkolwiek kontrolą.
 
W ciepłowniach PEC używamy miału węglowego o najwyższej jakości i to, że uzyskujemy niskie ceny wynika z tego, że staramy się w odpowiednim czasie przeprowadzać przetargi oraz z tego, że zamawiamy ponad 20 tys. ton paliwa rocznie.
 
Nie wskazujemy z jakiego kraju ma pochodzić węgiel. Obecnie węgiel dostarczany jest z polskiej kopalni, bo węgiel na rynkach światowych jest bardzo drogi i cena jego rośnie. W obecnej sytuacji dostarczanie węgla z Afryki, czyli dokładnie z RPA byłoby irracjonalne.
W całej historii PEC tylko w poprzednim sezonie grzewczym był używany węgiel z Rosji, bo był najtańszy na rynku i dzięki temu mieszkańcy naszego miasta nie zostali obciążeni kolejną wysoką podwyżką.
PEC jest po to żeby dostarczać ciepło po możliwie najniższej cenie, przy zachowaniu wszystkich standardów środowiskowych i jakościowych. Zresztą w przetargach nie możemy wskazywać kraju pochodzenia, a jedynie parametry zamawianego węgla.
 
Jeśli chodzi o jakość naszego miału, to sprawdzana jest na trzech poziomach. Pierwszy pomiar przychodzi razem z transportem miału węglowego.
Drugi pomiar dokonywany jest w naszym laboratorium. Trzeci pomiar dokonywany jest w niezależnym laboratorium w Gliwicach. Jeśli okazłoby się, że węgiel nie spełnia wymagań to czwarta próbka jest wysyłana do tzw. laboratorium rozjemczego, którego wyniki są wiążące dla stron. Nie mieliśmy jednak takiej potrzeby. Węgiel spełnia wymagania zamieszczone w specyfikacji.
 
Miał używany przez PEC to węgiel wydobywany w takiej samej kopalni jak inne gatunki węgla, z tym, że na nasze życzenie jest on mielony do frakcji miału od 1 do 20 mm, bo tylko taki węgiel nadaje się do efektywnego spalania w kotłach typu WR z rusztami taśmowymi, w których prowadzi się mechaniczny nadmuch powietrza w celu uzyskania najlepszych parametrów procesu, w tym, w celu całkowitego spalania paliwa.
 
Używanie miału nie wynika więc z pogoni za oszczędnościami a z zastosowanej technologii.
Jeśli chodzi o kontrolę emisji z komina PEC, to jesteśmy zobowiązani zlecać badania sukcesywnie w niezależnym laboratorium oraz co najmniej raz w roku badania prowadzi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który nie ma zastrzeżeń do naszych emisji. Jeśli chodzi o wszelkie emisje z komina jesteśmy najbardziej kontrolowaną instytucją w powiecie gnieźnieńskim. Musimy spełniać wszystkie wymagane normy ekologiczne. Dlatego też kupujemy węgiel najwyższej jakości, choć w postaci miału węglowego.
 
Nie można także powiedzieć, że ekogroszek jest paliwem ekologicznym. Jest on odpwiednio przygotowanym węglem i jest on na tyle ekologiczny, na ile ekologiczny może być węgiel. Charakteryzuje się on nieco lepszymi parametrami, w tym niską zawartością siarki.
Używany jest w węglowych kotłach retortowych. Dzięki temu kotły można lepiej prowadzić i ich sprawność dochodzi nawet do 80%, co stanowi wartość wyższą niż w zwykłych kotłach węglowych. Zużywa się przez to mniej węgla i nieco mniej zanieczyszcza środowisko. Sama obsługa takiego kotła jest mniej uciążliwa i czasochłonna.
Wystarczy porównać parametry miału, czyli węgla używanego przez PEC z parametrami ekogroszku, żeby przekonać się o czym mówimy.
Wartość opałowa ekogroszku to około 26 tys. kJ/ kg, nasz miał ma ponad 23 tys. kJ/ kg. Taki miał zgodnie z danymi analitycznymi daje najbardziej efektywną produkcję ciepła w kotłach, które posiadamy. Zawartość popiołu w ekogroszku wynosi 12%, w naszym miale wynosi ona około 14%, maksymalna zawartość siarki w ekogroszku wynosi – 0,6%, w przypadku naszego węgla jest ona poniżej 0,7%.
Nasz węgiel jest wolny od zanieczyszczeń w postaci kamienia i złomu oraz domieszek mułów i nadziarna. Czyli jest czystym węglem o małej granulacji.
 
Jeśli uwzględnimy wszystkie koszty, w tym cenę węgla obowiązującą na rynku, znacznie wyższą od ceny miału węglowego, który używa PEC, koszty pracowników z uprawnieniami, jeśli mówimy o legalnym zatrudnieniu zgodnym z Kodeksem Pracy, koszty energii elektrycznej zużywanej do napędu pomp, koszty utylizacji popiołu, koszt przeglądów, koszt drobnych napraw, amortyzację, czyli w uproszczeniu cenę kotła lub kotłów rozłożoną w czasie, itp., okaże się, że ogrzewanie za pośrednictwem kotła węglowego na ekogroszek nie jest tańsze od ciepła systemowego dostarczanego przez PEC.
 
Prowadzimy jedną kotłownie z kotłami na ekogroszek i dokładnie to możemy porównać. W najbliższym czasie planujemy odbiorców z tej kotłowni podłączyć do miejskiej sieci ciepłowniczej, gdyż dzięki temu zapłacą mniej za ciepło.
 
Pyły i związana z nimi niska emisja powstają podczas spalania każdego rodzaju węgla oraz każdego innego paliwa stałego. W przypadku jednych paliw powstanie więcej pyłów, w przypadku innych mniej. Najgroźniejsze są jednak pyły PM 10, których nie widzimy gołym okiem, które mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc, osiadając na ściankach pęcherzyków płucnych utrudniając wymianę gazową, powodują podrażnienie naskórka i śluzówki, zapalenie górnych dróg oddechowych oraz wywołują choroby alergiczne, astmę, nowotwory płuc, gardła i krtani.
W efekcie, w wyniku oddziaływania pyłów PM 10 mogą także występować choroby układu krążenia wywołane niedotlenieniem.
Według raportów, w Polsce z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera rocznie około 28 tysięcy osób, najwięcej spośród wszystkich krajów. W Europie, samo tylko zanieczyszczenie pyłem powoduje zaś co roku aż 100.000 przedwczesnych zgonów . To problem znacznie poważniejszy niż się nam wydaje. Nie jest przypadkiem, że coraz więcej osób dorosłych i większość dzieci choruje na choroby górnych dróg oddechowych, cierpi na astmę i alergie.
Mówi się nawet, że alergia i astma to choroby cywilizacyjne. Coraz więcej osób, które nigdy nie paliły papierosów zapada także na choroby nowotworowe płuc i krtani. Grupą szczególnie narażoną na negatywne oddziaływanie pyłów są osoby starsze, dzieci i osoby cierpiące na choroby dróg oddechowych i układu krwionośnego.
 
Dzięki odpowiednim rozwiązaniom technologicznym, PEC w Gnieźnie nie jest źródłem niskiej emisji. Każdy kocioł ma podłączony do zespołu odpylającego, złożonego z cyklonów, które przechwytują około 98% pyłów. Nie wychwycony pył razem ze spalinami wyrzucany jest na wysokość ponad 100 m i dzięki róży wiatrów rozpraszany na znaczne odległości, nawet 50 km od komina, osiadając na polach, gdzie przestaje być niebezpieczny dla ludzi i środowiska. To że PEC jest bardziej ekologiczny od spalania węgla w lokalnych kotłowniach i picach wynika z pomiarów. Wystarczy porównać wielkość ładunku emisji szkodliwych dla zdrowia pyłów PM10, dla Starego Miasta, gdzie mamy 73,34 tony pyłu na rok, dla Kawiarów z ładunkiem 19,10 ton na rok i Winiar – 5,11 ton na rok, czy Os. Tysiąclecia – 4,73 ton na rok. Różnica jest widoczna gołym okiem.
Wszędzie tam gdzie PEC dostarcza energię cieplną za pośrednictwem miejskiej sieci ciepłowniczej, emisja pyłów jest naprawdę niewielka i mieści się w normach przewidzianych w dyrektywach unijnych.
Ponadto w październiku zaczniemy produkować energię cieplną w zmodernizowanym kotle WR 10, który będzie emitował cztery razy mniej pyłów niż obecnie posiadane kotły. Będzie także miał wyższą sprawność około 85%.
W najbliższych latach planujemy także w pewnym zakresie mocy uruchomić kogenerację, czyli produkcję energii cieplnej i prądu a oparciu o gaz ziemny. Wówczas wyższa cena gazu nie musi przekładać się na wyższą cenę energii cieplnej. PEC staje się więc coraz bardziej ekologiczny.
 
O tym, że ciepło systemowe z PEC jest atrakcyjnym produktem, świadczą podłączenia nowych odbiorców (tylko w tym roku będzie to Starostwo Powiatowe, Pasaż Handlowy Jagiellonka, czy URBIS). Ponadto, gdyby lokalne kotłownie węglowe na ekogroszek były bardziej ekologiczne i tańsze, to powstawałyby one na każdym nowym osiedlu. Tendencja w Polsce jest zupełnie inna. Wszyscy podłączają się do sieci ciepłowniczej. Powodem jest nie tylko cena ale także bezpieczeństwo. Dopiero jeśli nie jest możliwe buduje się lokalne kotłownie gazowe. Praktycznie rzadkością są lokalne kotłownie węglowe!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *